Galopuj Z Nami - Końskie RPG

Aravel

Chciałbym zdać na przywódcę, jeżeli to możliwe.

Elliot

Dobrze to zaczynajmy Wink

.

___________________

Na polanie pojawiła się bułana klacz, spuszczonym łbem w dół kłusowała przez parę minut, zaś potem gwałtownie zatrzymała się i zaczeła tarzać się w śniegu, tak dla zabawy...

Aravel

Przyszedł w miejsce umówionego testu. Przystanął i obojętnym wzrokiem ogarnął całą okolicę. Była to sporej wielkości, okrągła polana, ciasno otoczona świerkami. Westchnął i machnął ogonem, czekając na swojego "egzaminatora".

Elliot

]Po ukończonej i udanej zabawie, wstała i otrzepała się, potem rozejrzała się po okolicy i ujrzała konia, którego własnie czekała. Poodeszła leniwym krokiem do ogiera i powiedziała:
- Witaj, Jestes gotowy na test?- Zapytała.

Aravel

-Oczywiście.- powiedział z ledwo dosłyszalną nutką poirytowania. Nie bawiło go sterczenie na polanie, zresztą, jego nic nie bawiło. Spojrzał beznamiętnie na klacz i czekał na pytania lub zadania.

Elliot

Widziała znudzonego ogiera gdy na nią patrzył, ale wiedziała że każdy gest i inne się liczy do testów...
- To powiedz mi.... Czemu chcesz zostać przywódcą ?-- Jak zwykle zapytała

Aravel

-Mam zdolności przywódcze i charakter pasujący do stada.-uciął. -Oprócz tego umiem zadbać o potrzeby stada, do którego przynależą takie osobniki jak ja- niezależne i bez emocji. Rozumiem ich i to chyba największy plus.- powiedział, przeciągając samogłoski.

Elliot

Pokiwała tylko głową i chwile się zamyśliła, potem zadała kolejne pytanie:
- Bedziesz wywiązywać się ze swoich obowiązków ?-- Gdy znów zapytała opuściła łeb w dół i wąchała śnieg, przy czym czekając na odpowiedź.

Aravel

-Oczywiście.- powiedział. -Po to chcę być przywódcą. Mam zamiar dbać o swoje stado.- dodał i machnął leniwie ogonem. Postawił lekko uszy i spojrzał wyczekująco na klacz.

Elliot

Chwile zamyślenia, zastanawiałą sie...
- Spodkałaś się kiedyś z tą rangą ? Lub czy byłaś ?- Kiedy to powiedziała podniosłą łeb i oczekująco czekałq na odpowiedź.

Aravel

/To jest ogier. xd/

Zamyślił się na chwilę. W swojej długoletniej wędrówce raz pełnił rolę przywódcy, jednak całe jego stado musiało uciekać z miejsca zamieszkania. Niestety wszyscy byli zmuszeni się porozdzielać i potem już się nie odnaleźli. -Raz byłem przywódcą. Moje stado było szczęśliwe, do czasu ataku złego stada. Mieli przewagę liczebną i siłową, nie mieliśmy szans. Musieliśmy uciekać i się rozdzielić. Każdy pobiegł w swoją stronę.- spojrzał w bok, a przed oczami stanęło mu wspomnienie o pięknej, gniadej klaczy, którą niegdyś kochał. O ile ktoś taki jak on był kiedykolwiek zdolny do miłości...

Elliot

Zrobiło się jej dość smutno, że aż tak się w jego życiu tyle wydarzyło.
- Rozumiem, i przykro mi powiedz jeszcze jeśli byłeś w dobrym stadzie, czemu chcesz być w złym ?- Nie rozumiała tylko tego.

Aravel

Uśmiechnął się krzywo. -Bo w moim życiu zdarzyło się tyle złego, że mój charakter zmienił się o 180 stopni. Poza tym, nie nazwałbym ZM stadem złym, raczej obojętnym. Ale to już kwestia indywidualna.-powiedział swym spokojnym, obojętnym głosem.

Elliot

Pokręciła łbem i zadała jeszcze pare pytań:
- Aha... Co będziesz robił dla swego stada i jaki będziesz, oczywiście z charakterystyki stada i ciebie.- Powiediała klacz i zastrzygła uszami.

Aravel

-Będę dbał o jego bezpieczeństwo. Mam zamiar dokonywać takich wyborów jeśli chodzi o rangi, by ZM byli jak najsilniejsi. Oprócz tego chcę zbudować jak najlepsze stosunki między członkami, pomimo ich trudnych charakterów.- stwierdził po krótkim namyśle. -Jeśli chodzi o moje zachowanie, będę starać się być sprawiedliwym, odpowiedzialnym i rozsądnym przywódcą.